Kozi Wierch to nie tylko najwyższy szczyt w całości położony na terytorium Polski, ale także symbol Tatrzańskiej przygody. Usytuowany na Orlej Perci, między Doliną Pięciu Stawów a Doliną Gąsienicową, przyciąga turystów swoim majestatem, ale i dostępnością. Dla wielu wspinaczy stanowi cel sam w sobie, podczas gdy dla innych jest częścią epickiej wyprawy przez najtrudniejszy szlak Tatr.
Trasa: Palenica Białczańska – Kozi Wierch
Podróż na Kozi Wierch rozpoczynamy na parkingu w Palenicy Białczańskiej. Trasa, która początkowo wydaje się łagodna, wiedzie asfaltową drogą w stronę Wodogrzmotów Mickiewicza. To miejsce, choć urokliwe, bywa zatłoczone, szczególnie latem. Jednak gdy odbijemy na prawo, w kierunku Doliny Pięciu Stawów, asfalt ustępuje miejsca prawdziwej górskiej ścieżce, a przed nami otwierają się majestatyczne widoki Tatr.
Tuż za Wodogrzmotami Mickiewicza zaczynamy dłuższą wspinaczkę przez Dolinę Roztoki. Ta część trasy, prowadząca wzdłuż potoku, jest zdecydowanie mniej zatłoczona niż szlak na Morskie Oko, co pozwala nam w pełni cieszyć się ciszą i pięknem otaczającej nas przyrody. Po około dwóch godzinach marszu docieramy do słynnego schroniska w Dolinie Pięciu Stawów, które jest idealnym miejscem na krótki odpoczynek przed kolejnym etapem wspinaczki.
Ciekawostki o Kozim Wierchu
Nazwa szczytu pochodzi od kozic, które niejednokrotnie można spotkać, błąkających się po okolicznych zboczach. W przeszłości jednak pasterze nazywali Kozi Wierch „Czarnymi Ścianami”. Dziś to miejsce nieodłącznie kojarzone z Orlą Percią – jednym z najbardziej wymagających szlaków w Tatrach. Co ciekawe, Kozi Wierch jest najwyższym szczytem, który w całości leży na terenie Polski, wznosząc się na wysokość 2291 m n.p.m.

Szlak na Kozi Wierch – łatwy czy trudny?
Dla osób, które nie mają jeszcze doświadczenia w tatrzańskich wędrówkach, Kozi Wierch może okazać się sporym wyzwaniem. Mimo że trasa od strony Doliny Pięciu Stawów jest technicznie łatwiejsza niż grań Orlej Perci, to wciąż wymaga dobrej kondycji. Największym wyzwaniem są tutaj luźne kamienie oraz momenty, w których konieczne jest korzystanie z rąk do wspinaczki. Zimą ten szlak staje się jeszcze bardziej wymagający – raki, czekan i dobre przygotowanie to absolutna konieczność.
Zimą podejście do Doliny Pięciu Stawów wiedzie czarnym szlakiem, który omija niebezpieczne odcinki zielonego szlaku, prowadzącego wzdłuż potoku. Przedzieranie się przez śnieg oraz zmrożone, strome zbocza dodaje wycieczce dodatkowego dreszczyku emocji. Jednak zimowe panoramy wynagradzają wszelkie trudy.
Finałowa wspinaczka
Po opuszczeniu schroniska czeka nas ostatni etap – podejście na Kozi Wierch. Droga wiedzie przez kamienistą ścieżkę, która w kilku miejscach zmusza nas do wysiłku, jednak widoki otwierające się z każdym metrem wynagradzają trud wędrówki. Przewyższenie wynosi prawie 600 metrów na odcinku 1,5 km, co sprawia, że trzeba włożyć trochę wysiłku, ale każdy krok przybliża nas do celu.
Na szczycie czeka na nas niesamowita panorama – widok, który na długo zostaje w pamięci. Przy dobrej pogodzie możemy dostrzec nie tylko otaczające nas tatrzańskie szczyty, ale również Beskidy, a nawet dalekie Sudety. To doskonałe miejsce, aby na chwilę się zatrzymać i w pełni docenić majestat polskich gór.
Praktyczne informacje
- Parking na Palenicy Białczańskiej: 30 zł/dzień.
- Busy z Zakopanego: ok. 10 zł, podróż trwa ok. 35 minut.
- Wstęp do Tatrzańskiego Parku Narodowego: Bilet można zakupić online lub przy wejściu.
Kozi Wierch to wyzwanie, ale także niesamowita przygoda. Bez względu na to, czy wędrujesz latem, czy zimą, wędrówka ta na pewno dostarczy niezapomnianych wrażeń i widoków, które zapierają dech w piersiach!
Dodaj komentarz